Świątynia, którą znałam z rysunków
- owwwla
- 17 mar
- 1 minut(y) czytania
Jestem już w górach na jednodniowy pobyt w Nikkō, ale zanim opuściłam Kioto, to jeszcze rano pobiegłam do świątyni Kiyomizu-dera. Jest ona położona w południowo-wschodniej części miasta, na zboczu góry Otowa i w powszechnym pojęciu słynie z tarasów opartych na wysokich, drewnianych konstrukcjach. Jak w wielu innych przypadkach, tutaj także mówiąc "świątynia", mam na myśli cały rozległy kompleks, składających się z wielu budynków.
Widziałam wiele razy zdjęcia tego miejsca, ale ku mojemu zaskoczeniu, kiedy już wspięłam się do głównego pawilonu, zobaczyłam budynki z... rysunków Andrzeja Wajdy. Główny budynek, naszkicowany szybko z akcentem położonym na taras, pagoda pokolorowana czerwonym pisakiem. Jak wiele razy podczas tej podróży, patrzyłam na żywo na miejsca, które świetnie rozpoznaje, ale tym razem pierwowzór w mojej głowie był rysunkowy. Andrzej Wajda odwiedził świątynię w listopadzie 1987, po tym jak odebrał Nagrodę Kioto i rozpoczęła się droga do stworzenia muzeum japońskiego w Polsce. Poza Kiyomizu-dera widział też inne miejsca, w tym Złoty Pawilon, i stworzył cały zestaw szkiców. Jeśli chcecie zobaczyć, jak wygląda ten szkic, to zajrzyjcie do jego karty w katalogu Wirtualnych Muzeów Małopolski: https://muzea.malopolska.pl/pl/lista-obiektow/1230
A tu wrzucę kilka moich fotograficznych impresji. Miłego oglądania :)




No tak, tak. On sobie coś tam porysował na odwal, a pani Krystyna z resztą scenografów musieli się napracować... Ale, jak widać na zdjęciach, wyszło im arcydzieło!